Pokochają to pisarze science fiction (a także ci z dużym niepokojem)! Astrofizycy, biolodzy i inżynierowie z NASA i niezliczonych kampusów na całym świecie nieustannie pracują nad eksperymentami myślowymi na temat najgorszych możliwych katastrof, jakie może napotkać planeta.
Jedną z takich katastrof jest nagłe zatrzymanie silnika naszych czasów – nagłe zatrzymanie życiodajnych promieni słońca. Gdyby słońce nagle zgasło, nawet na 24 godziny, na powierzchni Ziemi miałyby poważne konsekwencje, których odwrócenie może zająć lata.
Gdyby słońce nagle zgasło, nawet na 24 godziny, New Scientist przedstawia straszne konsekwencje, jakich doznałaby powierzchnia Ziemi, a odwrócenie niektórych z nich zajęłoby lata. Według publikacji ostatnie światło emitowane przez Słońce miałoby dotrzeć do Ziemi w ciągu 8 minut, pozostawiając powierzchnię w ciemności. Po pierwsze, temperatura powierzchni gwałtownie spadłaby. Podczas jednego zaćmienia Słońca w Kenii temperatura spadła o 4-5 stopni Celsjusza w ciągu kilku minut.
Oczywiście, gdyby Słońce pozostało nieruchome, ale po prostu przestało wytwarzać światło, cykl grawitacyjny pozostałby nienaruszony. Ale gdyby Słońce eksplodowało lub w inny sposób opuściło swoją pozycję w centrum Układu Słonecznego, każda planeta zboczyłaby z kursu i obrała zupełnie nowe trajektorie.
Te konsekwencje to dopiero początek nowego świata bez światła słonecznego, promieniowania cieplnego i straszliwej siły grawitacji, która utrzymuje każdą planetę na orbicie.
Temperatura powierzchni szybko spadłaby, po czym nastąpiła potężna panika
Pomimo nagłej ciemności, która ogarnęłaby całą planetę, najważniejszą natychmiastową zmianą byłby swobodny spadek temperatury powierzchni. Futuryzm zwraca uwagę, że po tygodniu przerwy w aktywności Słońca temperatura powierzchni Ziemi spadnie poniżej 0 stopni, aw ciągu roku do -100 stopni Celsjusza.
ResearchGate podaje, że średnia roczna różnica temperatur między nocą a dniem wynosi około 2 stopnie Celsjusza. Nieco szczątkowe obliczenia (przy użyciu średniego nasłonecznienia w USA w British Business Energy) mogą oszacować, że typowy amerykański dom widzi około 8 godzin światła słonecznego dziennie. W rezultacie możesz spodziewać się, że twój obszar spadnie o około 2,6 stopnia Celsjusza w ciągu 24 godzin.
Tak więc ludzie i zwierzęta zamarzaliby i prawdopodobnie trochę wpadliby w panikę, ale miałoby to ogromny wpływ na świat roślin.
Fotosynteza i produkcja życiodajnego tlenu ustaje. National Geographic podkreśla znaczenie roślin na ziemi dla stabilizacji powietrza do oddychania w ekosystemach na całym świecie. Rośliny wykorzystują fotosyntezę do produkcji żywności, której potrzebują do wzrostu i życia. Jako produkt uboczny fotosynteza pompuje tlen do powietrza.
Bioróżnorodność jest kluczową cechą wyjątkowej obfitości naszej planety, a roślinność jest kręgosłupem, który z pewnością wspiera prawie wszystkie inne żywe organizmy na naszym świecie. Bez światła słonecznego, które napędzałoby ten proces, rośliny nie wytwarzają związków glukozy, których potrzebują wewnętrznie, ani tlenu, którego potrzebuje współczesne życie poza królestwem roślin. Wired zauważa, że kilka wybranych organizmów bakteryjnych i jedno niedawno odkryte głębinowe zwierzę osadowe może rzeczywiście przetrwać w warunkach beztlenowych. I nie zapominajmy o niedźwiedziach polarnych.
Atmosfera nieuchronnie stałaby się prawdziwym zbiornikiem do nurkowania, który zostałby zrzucony w głąb wraz z nurkiem. Przy ograniczonych zapasach niezbędnego tlenu i niemożności uzupełnienia ograniczonych zasobów, życie, jakie znamy, ostatecznie całkowicie wyginie.
Nawet gdyby słońce w cudowny sposób wróciło po przerwie dziennej, chwilowo zmieniona temperatura powierzchni i brak światła słonecznego zabiłyby wiele roślin, tworząc znaczną i długą lukę w równowadze ekologicznej.