Nie wszystko jest dobrze ze statkiem kosmicznym Boeing Starliner, o którym mówi się, że jest certyfikowany i gotowy do przewożenia astronautów do i z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Firma przygotowuje się do krytycznego lotu testowego 19 maja, ale nowy raport mówi, że Boeing nadal spiera się z dostawcą Aerojet Rocketdyne o to, kto jest odpowiedzialny za awarię zaworu paliwa. Efektem końcowym może być pełny przegląd systemu, zanim statek kosmiczny będzie gotowy do lotu załogowego.
Krótko mówiąc, CST100 Starliner jest wkładem Boeinga w program Commercial Crew NASA. Wraz ze SpaceX, Boeingowi powierzono zadanie zbudowania statku kosmicznego, który zastąpi prom kosmiczny i ułatwi USA poleganie na rosyjskich kapsułach Sojuz w celu dotarcia do ISS. SpaceX posunął się do przodu i teraz regularnie przewozi załogi na stację. Jednak Boeing napotykał kolejne problemy podczas próby uruchomienia Starlinera.
Aktualnym problemem jest zawór paliwa statku kosmicznego. Spośród 24 zaworów utleniających w układzie, 13 z nich utknęło i przestało reagować, gdy Boeing próbował holować Starlinera w sierpniu ubiegłego roku. Wyczyścił urządzenie uruchamiające i zdemontował sprzęt, aby sprawdzić, czy nie ma problemów z wilgocią. Woda jest gromadzona w układzie i reaguje z utleniaczem, czterotlenkiem azotu, tworząc kwas azotowy, który powoduje korozję aluminiowego zaworu.
Na początku tego miesiąca Boeing powiedział, że rozwiązał problem, dodając dodatkowe uszczelki, aby zapobiec wnikaniu wody i nie planuje przeprojektowania urządzenia. Według Reutersa Boeing współpracuje z dostawcą Aerojet Rocketdyne, obie firmy obwiniają się nawzajem o problemy. Rzeczywiście, Boeing wydał dodatkowe 595 milionów dolarów z powodu opóźnień kontraktów o stałej wartości
,2 miliarda dolarów. Z każdym opóźnieniem koszt rośnie. To może wyjaśniać, dlaczego Boeing jest tak zainteresowany lataniem Starlinerem bez przeprojektowanego zaworu, ale nie wygląda to dobrze, gdy części spadają w drodze do pojazdu startowego.
Nadchodzący lot, znany jako Orbital Flight Test 2 (OFT2), jest powtórką testu OFT z 2019 roku, kiedy Starliner rozbił się i nie doleciał do ISS. Boeing musi ukończyć ten lot, a następnie wykonać lot próbny z jedną załogą, zanim będzie mógł rozpocząć normalne zarobkowe operacje załogi. To, czy Starliner ma w tym momencie te same problematyczne zawory, jest teraz mniej pewne. Podczas niedawnej konferencji prasowej wiceprezes Boeinga, Mark Nappi, przyznał, że przeprojektowanie zaworu było „na stole”. Boeing powiedział również Reuterowi, że przygląda się „krótkoterminowym i długoterminowym zmianom w konstrukcji zaworów”. Szczegóły będą prawdopodobnie zależeć od wyniku dyskusji/kłótni z Aerojet Rocketdyne.
Tymczasem SpaceX obsługiwał wszystkie załogowe loty NASA na ISS przy użyciu kombinacji Dragon i Falcon 9. To daje NASA trochę czasu, ale agencja ma wyraźną nadzieję, że do 2022 r. będzie miała dwa pojazdy – agencja nagrodziła SpaceX więcej kontraktów na uruchomienie, aby zrekompensować opóźnienia Boeinga i przenieść część załogi Boeinga do SpaceX. Boeing jest przekonany, że OFT2 wdroży się bez problemu, ale nikt nie jest w stanie przewidzieć zakresu przeprojektowania zaworu. Jedno jest jednak pewne. Boeing ma szansę zrobić to dobrze.